czwartek, 26 marca 2015

Sprostowanie krykietowe

Tych z Państwa, którzy z zapartym tchem śledzą mistrzostwa świata w krykiecie, niniejszym uprzejmie przepraszam za wprowadzenie w błąd i bez drgnienia powieki całą winę zrzucam na swojego kolegę z pokoju w hostelu. Kolega Hindus po pierwsze był tego wieczoru pod wpływem, po drugie być może przeczuwał już dzisiejszą klęskę Indii z Australią, więc miejsce rozgrywania finału było mu obojętne...

Mecz finałowy mistrzostw odbędzie się co prawda rzeczywiście 29 marca, ale nie w Auckland jak napisałem, ale w australijskim Melbourne. Tych, którzy pod wpływem niniejszego bloga kupili już bilety na finał w Auckland, proszę o jak najszybsze przebukowanie ich na kierunek Melbourne.

W związku z powyższym moje poprzednie rozważania na temat przyczyn wypełniania się po brzegi samolotów lecących do i z Nowej Zelandii są w tej sytuacji absolutnie chybione. Przyczyny te nadal skrywa tajemnicza tajemnica.

Wiemy już, że w niedzielny wieczór naprzeciwko siebie staną Aussi i Kiwi, a więc dwaj sąsiedzi i odwieczni rywale. Co to będzie za mecz! Live streaming dostępny na stronach internetowych Australii i Nowej Zelandii. To trzeba zobaczyć.

1 komentarz: